Niewielu chyba dziejopisów doczekało się tak sprzecznych sądów o swoim dziele, jak Kosmas. Już w XII w. spostrzegano jego niedociągnięcia; o ćwierć wieku młodszy od niego kronikarz, wykorzystujący Kronikę Czechów Annalista Saxo, zwrócił uwagę na jedną z najsłabszych stron Kosmasa, na nieścisłości w datach (przyp. 40 i 44 do ks. I). Zapewne i inni je dostrzegli, nie umniejszało to jednak uznania, jakim się cieszył u współczesnych i potomnych. Następni dziejopisowie Czech piszący po łacinie albo nawiązywal