Rodzice nazywali ją Lenya Lew z powodu jej silnej i gwałtownej osobowości oraz czupryny, która od urodzenia pozostawała nieokiełznana i przypominała grzywę króla zwierząt. Nigdy jednak nie spodziewali się, że pięć dni przed Bożym Narodzeniem ich pięcioletnia córka nieoczekiwanie odejdzie do nieba po nagłym ataku astmy. Jak można, będąc rodzicem, wyjść z oddziału ratunkowego bez swojego dziecka? To bardziej manifest życia na wysokich obrotach niż podręcznik przeżywania żałoby, Oczami Lwa pomoże ci zam