Paryż - nazywany stolicą świata - od wieków był celem podróży emigrantów z wielu zakątków globu, dlatego też miasto ma wyjątkowy, kosmopolityczny charakter. Swój skrawek ziemi znaleźli tu również liczni muzułmanie, których kolejne pokolenia uczestniczą w kształtowaniu paryskiego pejzażu. W niektórych dzielnicach orientalne sklepiki, kawiarnie, palarnie fajek wodnych, ruch, gwar i zapachy tworzą niepowtarzalny klimat miast Orientu. Proponujemy spacer ulicami nieznanego - muzułmańskiego - Paryża meczetów, a
Muzułmańskie feministki – zrzucają chusty lub traktują je jako oręż i tarczę. Walczą z niesprawiedliwością dotykającą kobiety społeczności imigranckich Europy Zachodniej i z pozostałościami po kolonialnym systemie myślenia. Odcinają się od religii, widząc w niej narzędzie systemu patriarchalnego lub wręcz przeciwnie – szukają w niej siły i wartości, które określić możemy właśnie jako „feministyczne”. Dokonują własnej, kobiecej interpretacji Koranu. Działają prężnie w społecznościach muzułmańskich Zachodu,
Muzułmanie od dawna żyją w krajach Europy Zachodniej. Przynależność do mniejszości religijnej, a najczęściej i etnicznej, stawia przed nimi dodatkowe wyzwanie w trudnym procesie łączenia wielu elementów w jedną spójną tożsamość. Jednocześnie specyfika islamu sprawia, że jawi się on jako bardzo istotny element porządkujący i wartościujący, zatem kluczowy dla samookreślenia wiernych. Czy wartości islamu i wartości zachodnie da się pogodzić? Czy muzułmanie są gorszymi obywatelami? Czy przynależność do ummy