Płyta, która właściwie powinna ukazać się... 26 lat temu, kolejna biała plama z historii muzyki znika: O niektórych artystach mówi się, że wyprzedzili swój czas. Z pewnością zalicza się do nich formacja Ciastko, która zarejestrowała swój materiał w październiku 1992 roku i przez splot różnych przeciwności losu ta muzyka dotarła wówczas do słuchaczy jedynie na niewielkim chyba nakładzie kaset, wydanych przez Akademickie Radio Pomorze.
Przez lata nagrania leżały sobie na kasecie DAT aż wujek Gusstaff postanowił pokazać je światu i "ocalić od zapomnienia". W tamtym czasie tak się w Polsce właściwie nie grało (z kilkoma wyjątkami). Wściekły gitarowy noise z czytelnymi wpływami amerykańskiej szkoły spod szyldu Amphetamine Reptile czy Trance Syndicate z wielojęzycznymi tekstami, specyficznym poczuciem humoru i własnym stylem: dzikim, anarchizującym i poetyckim zarazem.