"Rubikon" to drugie po "Zaginionym chłopcu", solowe wydawnictwo Czarnego Furiata, to zdecydowanie najlepsza płyta w jego dorobku. Jest przemyślany, tematy są oryginalne, bity są od ludzi którzy muzyką wyzwolili we mnie emocje już od pierwszego odsłuchu - zapowiada Czarny Furiat.W "Rubikonie" słychać zdecydowanie więcej Czarnego niż Furiata. Jak zapowiada sam artysta, materiał jest najbardziej przemyślany z całej dotychczasowej twórczości. Cały krążek ze sobą współgra. Płyta jest dojrzała, tak jak dojrzały jest sam Czarny Furiat. - Mam 36 lat, jestem ojcem rodziny, zaczynam zwracać uwagę na kwestie, które nie interesowały mnie jako 20-latka, jak na przykład to, kto i jak rządzi w moim kraju - mówi.Na płycie usłyszymy takie persony jak “Tede, Ero, Bonus Rpk, Jano, Hinol (Polska Wersja), Fu, Braddu, Mielny Słowo jako najważniejszy aspekt rapu, z naciskiem na piękno ojczystego języka, kawałki bez przekleństw - oto kolejnaodsłona "Rubikonu", który jest pewnego rodzaju hołdem oddawanym tym, którzy w Polsce rozpoczęli rap grę. - Jestem zpokolenia '77 i wiem, że to nadal stara gwardia ustala zasady. Młodzi za bardzo podążają za tłumem przez co produkują kopie kopii innych składów, często chcąc być bardziej amerykańscy niż polscy. "Rubikon" to powrót klasycznego rapu za którym stęskniła się publika. To mocny materiał, brzmiący jednak mega profesjonalnie jak na 21 wiek przystało, wierzę iż okaże się jedną z najlepszych płyt w tym roku.