Śpiewaj!

Śpiewaj!

Fragment tekstu:
CZĘŚĆ PIERWSZA
DRONEY
Dzień czapki z daszkiem nie był bynajmniej w życiu Jacka Droneya dniem wyjątkowym.Obudził się i odczytał wnętrza dłoni. KPD. Jak zwykle. Kupić Placek Drożdżowy. PK. Przeszukać Konfesjonały. Spuścił stopy na podłogę i sprawdził pomoce pamięciowe na udach. ZJ w TB. Zrobić Jaja w Toots Books. Otworzył szeroko drzwi szafy i spuścił gatki aż do kostek. Pochylił się i spojrzał poprzez rozstawione nogi. Zakładka mnemoniczna odbijająca się w lustrze głosiła: ZJK. Zaśpiewać Jeden Kornecik.Droney wyprostował się powolutku. Powiedział mi kiedyś, że nie ma sensu zbyt szybko się podnosić, jeśli skutkiem tego mają go kiedyś znaleźć z gaciami wok ł kostek, a za przyczynę śmierci podać czytanie własnej dupy w lustrze.W drodze do kościoła Redemptoryst w jakaś kobieta posłała Droneyowi zdziwione spojrzenie, bo uśmiechnął się szeroko, zatarł dłonie i wykrzesał dziarskiego hołubca, gdyż pomyślał akurat o cielęcej minie, jaką zrobię, kiedy dostarczy mi czapkę z daszkiem. Operowałem pod szyldem "Toots Books". Droney nazywał mnie bibliofilem o słownictwie pocztowego gońca.A powiedziałem mu jedynie:- Dojasnejpieprzonejcholery, ale leje, gdzie ja znajdę czapkę z daszkiem od deszczu?- Idź do jakiegoś kościoła i poszukaj w konfesjonałach.- Wiedziałem, że ciebie akurat nie ma co pytać.Wedle Droneya w ludziach nie pozostało nic poczucia humoru. Ta kobieta, kt ra na niego dziwacznie spojrzała, pewnie w środku pękała ze śmiechu, ale nic nie dała po sobie poznać. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu Droney wsadził głowę przez drzwi sklepu i stojąc na wielkiej wycieraczce z napisem WITAMY, zapytał uzbrojonego w kr tkofal wkę ochroniarza:- Przepraszam, młody człowieku, czy w tym sklepie aresztuje się złodziei?Opowiedziało mu lodowate:- Tak.- A, no to spr buję gdzie indziej.Żadnej reakcji.
Czekając na koniec mszy u Redemptoryst w, Droney stał z tyłu i przeglądał wyłożoną literaturę. Diabeł na dyskotekach. Kiedy był młody, czytało się Życie towarzyskie - za i przeciw. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu do naszego stolika w pubie dosiadł się taki jeden, kt ry twierdził, że teraz to oni najpierw się pieprzą, a jak potem za kilka dni koleś spotyka dziewczynę na ulicy, to się zastanawia: O, tę to chyba skądś znam Dlaczego ktoś miałby wierzyć w coś tak smutnego?Na mszy było może ze dwadzieścia os b, a ksiądz nie miał nawet do pomocy ministranta. Po kilku minutach Droney został w kościele sam. Zajrzał po kolei do wszystkich konfesjonał w. Pudło.Kości ł Świętego J zefa był zamknięty na głucho po wczesnoporannej mszy i wiadomo było, że nie otworzą go aż do wieczora, chyba że do południa zdarzy się jakiś pogrzeb. Z braku nowych powołań nie było komu doglądać gospodarstwa. Ostatnia kościelna kradzież, kiedy to ksiądz zostawił otwarte drzwi, doczekała się zaledwie niewielkiej wzmianki w lokalnej gazecie, choć jeszcze kilka lat temu byłoby to świętokradztwo opisywane na pierwszej stronie. Księdza zachęciło to, że spadła liczba przestępstw (był rok wybor w) i kt regoś ranka zaryzykował. Postanowił wypr bować nieznane wody przeznaczenia, jak Noe, kt ry wysłał białą gołębicę, a ta wr ciła, ach, z kwitnącą gałązką oliwną w dzi bku. No i ach, ktoś zwinął pięć skarbonek na datki dla biednych, i do tego antyczny zegar, podarek od jego eminencji, kt ry wisiał aż trzydzieści st p nad podłogą.W przedsionku kościoła Augustian w Droney poślizgnął się na rzygowinach. Złapał się misy na wodę święconą, żeby nie upaść. Rozciągnięty na ziemi menel wycharczał:- Uważaj, gdzie leziesz, ty niezdarny, sparszywiały chamie kopsnijnoszluga Dla Droneya było już dawno po czasie pierwszego papierosa, bo czas ten stracił bez sensu, uganiając się po mieście za czapką z daszkiem, i nic nie wskazywało, że znajdzie coś poza dziwacznymi typami, a teraz musiał stracić jeszcze więcej czasu, otwierając nową paczkę Gold Flake' w, by zmylić czujność kolesia na podłodze. Droney usłyszał w słownictwie menela ślady wykształcenia. Był to pewnie typ intelektualisty, kt ry się stoczył. Do takich Droney miał zwykle wyjątkową słabość.Ale "sparszywiały" Droney pochylił się nisk

idź do sklepu
Blaszka do stempli 27

Blaszka do stempli 27

Blaszka do stampingu 27 – wejdź w trend Zodiac Nails O produkcie Blaszka do stampingu nr 27 to narzędzie, dzięki któremu wykonasz atrakcyjne wzory metodą stemplową. Produkt jest dedykowany do użycia razem ze stemplem i stamping żelami NEONAIL. Idealnie wpisuje się w trendy manicure na lato! Blaszka zawiera 63 wzory na paznokcie, które pokocha każda zodiakara! Produkt przedstawia motywy astrologiczne w różnych odsłonach. Wykonaj modne zdobienia paznokci w stylu Zodiac Nails! Znajdź swój znak zodiaku i po

idź do sklepu