Gdzie bije puls muzyki improwizowanej? W żyłach wielkich gwiazd, legend i zasłużonych jej kreatorów? Baz wątpienia tak, ale nie tylko tam. Puls ten bije również, a może też przede wszystkim w sercach i głowach młodych muzyków, którzy dzisiaj zaczynają swoje kariery muzyczne.
Tak jest w przypadku młodego polskiego zespołu Sundogs. W jego składzie na klarnetach grają muzycy związani z improwizowaną sceną Wrocławia, Mateusz Rybicki, na kontrabasie Zbigniew Kozyra i na perkusji Samuel Hall.
M.in. dla takich zespołów, dla tworzonej przez nie muzyki powołaliśmy oficynę wydawniczą Fundacji Słuchaj – mówi w jednym z wywiadów Maciej Karłowski i dodaje - Muzyka Sundogs jest inna niż ta, której doświadczamy na co dzień.
(Jazzarium)
Muzycy:
Mateusz Rybicki - clarinet, bass clarinet, preparations
Samuel Hall - percussion, objects, prepared oven-tray, electronics, cymbals, drums, environment
Zbigniew Kozera - bass, preparations, objects
1. Kaye
2. Erie
3. Dafne
4. Kalliote
5. 3836
6. Eunamia
7. Sachiko
8. Alaudia
9. Umineko
Namiętny duet muzyków, od kilku już lat intensywnie ze sobą współpracujących w różnych konfiguracjach. Ich premierowe nagranie "XU", jest świadectwem partnerstwa w muzykowaniu oraz pokazem tego, jak muzyka przez duże „M wyłania się z rzemiosła, które każe dbać nie tylko o płynną narrację, ale też detale i spójne brzmienie. Jest to muzyka pozbawiona męczącej często rywalizacji o prymat poszczególnych instrumentalistów. Wypływająca raczej z poczucia wyjątkowości wspólnego jej doświadczania. Nie znaczy to