Fragment tekstu: Rozdział pierwszyTO DOPIERO BYŁ PODWIECZOREK Kwiaty doniczkowe pierwsze opuściły domy i zaryzykowały zaczerpnięcie łyku świeżego, zimnego powietrza, kt re oznajmiało nadejście wczesnej wiosny w Mitford.Stęsknione za promykiem słońca, spragnione ożywczej mocy g rskiej bryzy, dziesiątki begonii i paproci, wielkanocne lilie i trzykrotki - niespokojne w swoich doniczkach - spoczęły na gankach w całym miasteczku.Podczas gdy temperatura sięgała zawrotnych dziesięciu stopni, Winnie Ivey postaw
Fragment tekstu: Rozdział pierwszy ANIOŁ ŚWIATŁA Rozproszone przez gałęzie japońskiej wiśni popołudniowe słońce wpadało do pracowni, nie napotykając po drodze żadnej przeszkody w postaci zasłon czy żaluzji.Sączyło się przez długi szereg okien za przykrytą nowym pokrowcem sofą, ogrzewając dębową podłogę i rozsiewając w powietrzu zapach świeżo ciętego drewna.Pod urokiem czerwcowego światła pewien blask i światłość zdawały się promieniować z każdej powierzchni.Wysoka komoda, kiedyś należąca do będącego du