Fragment tekstu: Chociaż rządca trzymał swą pięciopłomykową lampę dość wysoko, by oświetlić dwie leżące w ł żku postacie, wiedział, że jej światło nie zdoła obudzić Pompejusza. Do tego potrzebował pomocy żony Pompejusza. Poruszyła się, zmarszczyła brwi, przekręciła głowę, chcąc spać dalej. W wielkim domu rozmawiano już jednak za otwartymi drzwiami, a rządca wołał ją:- Domina! Domina!Nawet w popłochu pamiętając o skromności - służący nie mieli zwyczaju wchodzić do sypialni Pompejusza - Antystia upewniła s